Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki: Teraz jest Cz paź 26, 2023 6:02: Strona główna forum » Człowiek w świecie wiary » Rodzina chrześcijańska » Człowiek w świecie
Niejeden grzesznik stylizuje swą niepokonalną złą skłonność do "rangi" grzechu śmiertelnego. Długo i szeroko można by rozwodzić się nad tą otchłanią ludzkiego przeżywania zła. Tego grzechu, jak i w ogóle żadnego, nie da się wymierzyć miarą łokciową. Wielcy teologowie i mistrzowie życia duchowego spieszą tak strapionemu z pomocą, oferując mu wiele reguł mądrościowych dla rozeznania się w rzekomym ślepym zaułku. Łaska - nielimitowana i za darmo >> Wymieńmy cztery z naczelnych wskazań. Wszystkie mają na uwadze integralność ludzkiej osoby. Jeżeli chrześcijanin szczerze może sobie powiedzieć, że jego życie - mimo trudności i porażek - w całości zmierza do przodu, w kierunku większej prawości sumienia i większego uwrażliwienia w odniesieniu do bliźniego, wtedy w wypadku wątpliwości, czy miał miejsce grzech ciężki, może i powinien rozstrzygać na swoją korzyść. Podobnie brzmi kolejna ważna reguła mądrościowa: kto po swym grzechu zawsze i natychmiast żałuje Mysterium iniquitatis i odnawia swe postanowienie poprawy, może z ufnością interpretować swój stan pozytywnie - ciężkie przewinienie nie miało miejsca, albowiem grzech śmiertelny jest fundamentalną opcją przeciwko przyjaźni z Bogiem, stanowi zmianę kierunku marszruty. Wręcz nie do pomyślenia jest sytuacja, by po grzechu ciężkim człowiek natychmiast mógł wzbudzić żal i znów nakierować swój wzrok ku autentycznej odnowie życia. Kiedy w grę wchodzą trudności głównie na jednym odcinku życia, może i przy wielokrotnym niepowodzeniu, podczas gdy całość chrześcijańskiej egzystencji rozwija się we właściwym kierunku, mamy znów pod ręką dość wyraźną wskazówkę, że nie może być mowy o ciężkim grzechu. Mając bowiem na oku całościowy obraz człowieka, odwrócenie się od Boga musiałoby, niemal z konieczności, uzewnętrznić się na wielu obszarach życia etycznego. I wreszcie: dla chrześcijanina ważniejsze jest jednak, aby tu i teraz zapewnić sobie Bożą przyjaźń, niż zadręczać się swą przeszłością. Zarówno żalem przepojone przyjęcie sakramentu pojednania, jak i całkiem szczególnie częstsze przyjmowanie Komunii świętej jest dla chrześcijanina, który siebie bierze poważnie, pocieszającym zapewnieniem, że może żyć w przyjaźni z Bogiem. Bóg nie pyta, czy w piątek jadłeś mięso >> Zamknijmy te luźne uwagi pewnym beztroskim zdarzeniem, jakie z literacką maestrią referuje Henryk Sienkiewicz. Grzech może nawet sycić poczucie wyjątkowości człowieka. Młoda dziewczyna postanawia zaskoczyć nieznanego i sędziwego spowiednika wyznaniem oryginalnego grzechu: "Wyznałam w końcu, po całej litanii innych grzechów, że jestem ogromnie dumna. Ale staruszek nie dosłyszał widocznie dokładnie, albowiem otoczył dłonią ucho i zapytał: «Jaka jesteś?». «Dumna» - odrzekłam nie bez poczucia pewnej wewnętrznej dumy, albowiem wydawało mi się, że byle kto nie może mieć takiego grzechu. «Aha! Dumna! No, proszę! A z czegóżeś ty, moje dziecko, taka dumna?». Milczałam, albowiem nie mogłam znaleźć na razie odpowiedzi. «Czy może ty pochodzisz z jakiego historycznego rodu?». «Nie, wcale nie. Ot, szlachcianka jestem, jak każda inna, ale żeby tam ród mój miał być aż historyczny, to wcale nie». «Aha! To może ty jesteś bardzo utalentowana albo uczona?». «I… Artystką nie jestem, a co do uczoności, skończyłam pensję […]». «No! Już wiem: musisz być bardzo bogata?». «Nie, ojcze. Tata ma wioseczkę, ale i trochę długów […]». «Cóż wreszcie? Bo… mnie to tam nie obchodzi i niedowidzę, ale jeśli nie to i nie drugie, to chyba musisz być bardzo urodziwa?». «Tak sobie… niczego! Brzydka może nie jestem, ale gdzie mi tam do piękności…». […] No to uspokójże się, moje dziecko, bo ty jesteś głupia, nie dumna, a to wcale nie jest grzech…». I oto - kończy bohaterka - w jaki sposób straciłam raz na zawsze moją dumę". * * * Chcesz się lepiej spowiadać? Kliknij tutaj: Tworzymy dla Ciebie Tu możesz nas wesprzeć.
Według przykazów, św. Anna dożyła sędziwego wieku i boku swojej córki i jej męża. Została pochowana w Dolinie Jozafata, blisko ciała Joachima. Patronka małżeństw – św. Anna. Św. Anna to przede wszystkim patronka małżeństw, matek oraz wdów – jako wzorowa małżonka i matka. Niewiele osób jednak wie o tym, że św.
Normalną drogą gładzenia grzechów lekkich jest praktykowanie chrześcijańskiej miłości, ożywianej uczestnictwem w Eucharystii i przełożonej na język codziennych postaw i popełniamy myślą, mową, uczynkiem i zaniedbaniem. Każdy jest brakiem miłości wobec Boga i bliźniego, czyli chybieniem celu, do którego zostaliśmy stworzeni. Gdy wybieramy inny cel, gdy przedkładamy jakieś inne – mniej lub bardziej pozorne – dobro ponad miłość, mamy do czynienia z grzechem. Dzielimy je na lekkie i ciężkie. Na czym polega ten podział? Jak rozpoznać, czy mój konkretny grzech był lekki, czy ciężki?Grzech, na który mogę sobie pozwolić?Nie znajdziemy nigdzie pełnej, konkretnej listy czynów kwalifikowanych jako grzechy śmiertelne, choć czasem wydaje nam się, że jej istnienie znacznie uprościłoby sprawę. Jest to jednak sposób widzenia, który więcej wspólnego ma z prawem niż z miłością. A przecież grzech jest raną zadaną miłości. Wyobrażacie sobie małżeństwo, które w dniu ślubu wręcza sobie nawzajem listę pod tytułem: „Jeśli zrobisz to, to i tamto, to znaczy, że przestałeś mnie kochać”? Absurd. W miłości pewne rzeczy są lub z czasem – w miarę zbliżania się do siebie – stają się absurdalne jest zastanawianie się: Czy to będzie jeszcze grzech lekki, na który „można sobie pozwolić”, czy już ciężki? To jakby zadać kochanej osobie pytanie: Jeśli na ciebie nawrzeszczę, to będzie ci tylko przykro, czy przestaniesz się do mnie odzywać? Miłość nie stawia tak sprawy, ale zrobi wszystko, by nie ranić tego, kogo ciężki, czyli śmiertelnyO grzechu ciężkim mówimy wtedy, gdy w poważnej sprawie całkowicie świadomie i zupełnie dobrowolnie wybieramy coś, co jest przeciwne miłości Boga i bliźniego. Nazywamy go grzechem śmiertelnym, bo zabija sprawy to przede wszystkim te, których dotyczą przykazania. Mamy zresztą pewne intuicyjne wyczucie, które dziedziny naszego życia i związane z nimi działania są kluczowe, a które mają znaczenie daleko także:Kiedy (nie) rezygnować z przyjęcia Komunii?Świadomość polega na tym, że popełniając grzech wiem, że to, co robię, sprzeciwia się przykazaniom. Jeśli zrobiłem coś złego nie wiedząc, że jest to złe, to grzechu nie uznaje się za ciężki. Chyba, że powinienem był to wiedzieć, a ignorancja wynika z mojego własnego czynu to brak jakiegokolwiek przymusu. Stąd łagodniej traktuje się grzechy popełnione pod presją oraz grzechy nałogowe, gdyż nałóg jest formą wewnętrznego przymusu, co nie znaczy oczywiście, że sprawę można tak zostawić. Walczyć należy jednak w pierwszej kolejności z nałogiem, a nie z jego jednostkowymi powszednie Grzechem lekkim nazywamy taki, w którym nasza miłość do Boga i człowieka niedomaga, ale nie zostaje zaprzeczona. Grzech powszedni to chwilowe zboczenie z kursu, które jesteśmy w stanie sami skorygować. Ciężki to wypadnięcie poza trasę, po którym ktoś nas musi pozbierać i na nowo wprowadzić na właściwy szlak. To jak różnica między skaleczeniem i śmiertelną raną. Warto jednak pamiętać, że nawet zwykłe skaleczenie, jeśli je zaniedbamy, może z czasem stać się realnym zagrożeniem dla naszego każdy grzech wymaga spowiedzi?W pierwszych wiekach kładziono duży nacisk na pozasakramentalne sposoby pojednania z Bogiem i Kościołem. Były i są nimi nadal modlitwa, jałmużna, post i dzieła miłości braterskiej, o czym w kilku miejscach wyraźnie mówi Nowy Testament:Łk 7,47: Odpuszczone są jej liczne grzechy, ponieważ bardzo 4,8: Miejcie wytrwałą miłość jedni ku drugim, bo miłość zakrywa wiele 5,20: Kto nawrócił grzesznika z jego błędnej drogi, wybawi duszę jego od śmierci i zakryje liczne sakramentalną rezerwowano wówczas dla najpoważniejszych przypadków – morderstwa, cudzołóstwa, publicznego wyparcia się wiary, porzucenia wymagających opieki rodziców lub dzieci. Do sakramentu pojednania można było przystąpić tylko raz w życiu – nieraz po bardzo długim okresie publicznej pokuty. Traktowano go jako ostatnią deskę ratunku dla tych, którzy utracili otrzymane na chrzcie świętym życie ciągu wieków, w praktyce sakramentu pokuty i pojednania zaszły znaczące zmiany, na omawianie których nie ma tu miejsca. W XIII w. Sobór Laterański IV nałożył na wiernych obowiązek dorocznej spowiedzi. Potwierdzają go również aktualny Kodeks Prawa Kanonicznego i Katechizm, choć z dokładnego brzmienia ich zapisów można wnioskować, że dotyczy on tych, którym ciążą grzechy ciężkie. Te bowiem są właściwą materią sakramentalnej drogą gładzenia grzechów lekkich jest praktykowanie chrześcijańskiej miłości, ożywianej uczestnictwem w Eucharystii i przełożonej na język codziennych postaw i działań – pomocy ubogim i potrzebującym, opieki nad chorymi, wyrzeczeń, dzielenia się swoimi dobrami, modlitwy, przebaczenia, rzetelnego spełniania swoich czas chodzi o miłośćBy właściwie rozpoznawać ciężar naszych grzechów, potrzeba nieustannie kształtować swoje sumienie. Sakramentalna spowiedź może być tu bardzo pomocna, ale nie zastąpi tej pracy. Nieraz bardziej niż pospiesznej spowiedzi potrzebujemy rozmowy duchowej lub uczciwego rachunku sumienia, w którym zadamy sobie pytanie nie tylko o to, co złego zrobiliśmy, ale co powinniśmy robić, aby tego nie nie ma nic złego w regularnej spowiedzi, ale trzeba zadać sobie pytanie, czy czasem nie traktujemy jej nieco magicznie: nie lubię, bo nie lubię, ale wyspowiadam się i będzie załatwione. Tymczasem nie na darmo piątym warunkiem i krokiem tego sakramentu jest zadośćuczynienie Bogu i bliźniemu. A ono – potraktowane poważnie – odsyła nas wprost do konkretu praktykowania miłości na co dzień. Tylko kochając możemy trwać w miłości. Święty Jan nie zostawia nam w tym temacie żadnych złudzeń: „My wiemy, że przeszliśmy ze śmierci do życia, bo miłujemy braci, kto zaś nie miłuje, trwa w śmierci” (1J 3, 14).Obejrzyj też co ks. Przemek Kawecki mówi o rozróżnianiu grzechu ciężkiego od lekkiego. ⬇ Około 42 minuty także:Ciągle te same grzechy… Jak to zrobić, żeby spowiadać się lepiej?Czytaj także:Problemy ze spowiedzią? Poznaj 12 pomocnych wskazówekCzytaj także:Rachunek sumienia w 5 prostych krokach
Pamiętam jak pewna Pani zapytała mnie, czy ma grzech ciężki, bo niechcący zjadła kawałek kiełbasy i dopiero wieczorem przypomniała sobie, że jest piątek. Grzech ciężki to świadome i dobrowolne złamanie przykazania. Jeszcze raz wrócę do tego, co mówiłem o postawie serca. Jeżeli lekceważę czas, w którym Jezus Chrystus

Biurko regulowane kupisz tu: biurko Czy post w piątek został zniesiony? Witam! Proszę o odpowiedź, czy post w piątek został może już w 2013 roku zniesiony? Chodzi o zakaz spożywania mięsa w piątek - obowiązuje to jeszcze czy zostało już zniesione? Liczba postów: 2,918 294 Dołączył: Jan 2012 Rozumiem, że chodzi Ci o post mięsny w piątek, tak? Z tego co się orientuję to chyba nikt nie wpadł na pomysł aby znieść ten post. Zresztą i tak niewiele osób go przestrzega. Zatem post w piątek nie został zniesiony Liczba postów: 101 40 Dołączył: Feb 2013 Tak, chodzi mi o jedzenie mięsa w piątek. Czyli nadal nie został zniesiony, pewnie i tak zniosą go w ciągu kilku najbliższych lat Liczba postów: 2,918 294 Dołączył: Jan 2012 Czasem biskup udziela dyspensy więc jak widać różnie do tego postu w piątek się podchodzi. Jedni go mocno przestrzegają, ale wystarczy, że biskup powie, że wolno jeść i już post nie obowiązuje. Liczba postów: 5 0 Dołączył: Aug 2013 Znaczy tak w piątek postu nie muszą przestrzegać małe dzieci i osoby starsze po którymś roku życia nie pamiętam dokładnie. Z tego co wiem no niby w każdy piątek jest post, ale najważniejszy to jest w Adwent i Wielki Post Liczba postów: 2,918 294 Dołączył: Jan 2012 Poza tym nigdzie w Biblii nie jest napisane, że należy pościć. Bóg nam nie nakazuje pościć, a jeżeli już w Piśmie Świętym jest wspomniane o poście, to jest to w znaczeniu 'nic niejedzenia' a nie np. zakazu spożywania pokarmów mięsnych. Liczba postów: 101 40 Dołączył: Feb 2013 A mnie zastanawia kwestia, czy muszę się spowiadać z tego, że jadłem mięso w piątek? Liczba postów: 2 0 Dołączył: Jan 2016 Tak. Chyba, że jest to wyjątkowa konieczność z taką sytuacją organizmu, że jeśli nie zjesz czegoś, a masz tylko mięso, to umrzesz ze względu na nie dostarczenie rzeczy potrzebnych do przeżycia organizmowi, wtedy, ale to sprawdź bo nie jestem pewny jak wtedy jest.. Albo chyba że ma się udzieloną dyspensę. Jeśli się nie ma, to w piątek obowiązkowo nie nie spożywa się pod jakąkolwiek postacią (czy to stałą, płynną czy jakąkolwiek inną) mięsa i pokarmów mięsnych, czyli łamiąc to przykazanie, jest materia ciężka. Wraz z dobrowolnością i świadomością jest to ciężki grzech. Liczba postów: 1 0 Dołączył: Jan 2016 Myślę, że w obecnych czasach jest to raczej martwe "przykazanie". Liczba postów: 2 0 Dołączył: Jan 2016 Ja o zniesieniu słyszałem gdzieś koło 2008 roku. Potem o tym ucichło. Przyznam się, że nie wiem jak jest. Liczba postów: 3 1 Dołączył: Sep 2016 został zniesiony ___________________________ Podobne wątki Wątek: Autor Odpowiedzi: Wyświetleń: Ostatni post Czy Wielki Czwartek, Wielki Piątek i Wielką Sobotę trzeba iść do kościoła?Powitać Czy w Wielki Czwartek, Wielką Sobotę i Wielki Piątek jest obowiązek uczestniczenia we mszy świętej i obowiązek w ogóle pójścia do kościoła? Czy trzeba iść w te dni do kościoła czy jest to tylko taka możliwość bez obowiązku? Chciałbym wiedzieć, czy kościół katolicki nakazuje katolikom pójście w tym dniu na modlitwę? memento_mori 9 57,860 28-09-2016, 5:36 Ostatni post: kasia033 Browsing: 1 gości

Inny patent mojej żony na nie marnowanie jedzenia bo to grzech. Większym grzechem moim zdaniem jest zmarnowanie jedzenia niż zjedzenie np w piątek mięsa/dania, by się nie zmarnowało do soboty, ale robimy to dopiero po zmroku, bo biblijnie to już sobota . Nie czyńcie tak jak ci przeciw którym występujecie. sam2.
Wielki Piątek i Wielka Sobota. Czy jest ŚCISŁY post? Czy można jeść MIĘSO? Ile posiłków? Wielki Piątek i Wielka Sobota – czy jest ścisły post? Czy można jeść mięso? Ile posiłków można zjeść? Odpowiedzi na te pytania dla niektórych mogą wydawać się oczywiste, jednak co roku zadaje je sobie wielu wiernych. Szczególnie jeśli chodzi o Wielką Sobotę. Sprawdź, co można, a czego nie powinni jeść katolicy przed Wielkanocą! [Aktualizacja Spis treściWielki Piątek. Czy jest ścisły post? Ile posiłków?Wielka Sobota. Czy obowiązuje ścisły post? Czy można jeść mięso?Wielki Piątek, Wielka Sobota – czy trzeba iść do kościoła?Wielka Sobota. Co powinna zawierać święconka? Wielki Piątek. Czy jest ścisły post? Ile posiłków? Wielki Piątek w Kościele Katolickim to piąty dzień Wielkiego Tygodnia oraz wspomnienie męki Jezusa Chrystusa i jego śmierci na krzyżu. W tym dniu nie są odprawiane żadne msze, odbywają się jednak nabożeństwa Drogi Krzyżowej. Wielki Piątek w Kościele Katolickim przypadać może w okresie od 20 marca do 23 kwietnia. Wielkanoc 2021. Kiedy wypada katolicka, a kiedy prawosławna? Czy są razem? W Wielkanoc 2021 Wielki Piątek wypada 2 kwietnia. Czy obowiązuje w nim ścisły post? Czy można jeść mięso? Zgodnie z prawem kanonicznym w Wielki Piątek każdy katolik powinien zachować wstrzemięźliwość od pokarmów mięsnych. Może także zjeść od 3 do 4 posiłków, w tym jeden obfity (np. obiad). Oznacza to, że w Wielki Piątek obowiązuje ścisły post oraz nie wolno jeść mięsa czy słodyczy. Zwolnione z takich obowiązków są dzieci do 12. roku życia, osoby starsze czy chore. Wielka Sobota. Czy obowiązuje ścisły post? Czy można jeść mięso? Wielka Sobota to szósty i ostatni dzień Wielkiego Tygodnia, poprzedzający Wielkanoc. W Kościele Katolickim stanowi dzień wyciszenia i oczekiwania na zmartwychwstanie. Od wczesnych godzin porannych wierni adorują najświętszy sakrament, święcą pokarmy oraz odwiedzają Grób Pański. Podobnie jak w Wielki Piątek, w Wielką Sobotę w kościołach nie są odprawiane msze ani nie jest udzielana Komunia Święta, jednak po zapadnięciu zmroku odprawiana jest Wigilia Paschalna należąca do liturgii Niedzieli Wielkanocnej. Śniadanie Wielkanocne: Co podać na stół? Zaczął się Wielki Post. Czy naprawdę wiesz o nim wszystko? Pytanie 1 z 10 Ile dni trwa Wielki Post? Wielu wiernych często zastanawia się, czy w Wielką Sobotę obowiązuje ścisły post, czy można jeść mięso oraz ile posiłków można zjeść. Dawne przepisy prawa kanonicznego nakazywały pościć w tym dniu do godziny 12. Obecnie ścisły post w Wielką Sobotę nie obowiązuje wiernych, jest jednak zalecany, aby lepiej przygotować się na Wielkanoc. Oznacza to, że można jeść mięso i nie obowiązuje limit posiłków, o ile ktoś nie postanowi sobie inaczej. Twardy lockdown: limity na Wielkanoc 2021. Ile osób może spotakać się przy świątecznym stole? Wielki Piątek, Wielka Sobota – czy trzeba iść do kościoła? W Wielki Piątek i Wielką Sobotę w kościołach nie są odprawiane msze. Wielka Sobota jest ponadto jedynym dniem bez sakramentu Eucharystii. Wierni nie muszą w tych dniach iść do kościoła, jednak zachęca się, aby uczestniczyli w nabożeństwach oraz przystąpili do spowiedzi, aby z czystym sumieniem przystąpić do Eucharystii w Wielkanoc, gdy przyjęcie komunii oraz obecność na mszy jest dla wiernych obowiązkowa, a nieuczestniczenie w liturgii to ciężki grzech. Wielka Sobota. Co powinna zawierać święconka? Najbardziej kojarzone z Wielką Sobotą jest święcenie pokarmów w koszyczku wielkanocnym. W 2021 roku ze względu na panującą pandemię w wielu kościołach może ono zostać odwołane, a wierni mogą poświęcić jedzenie w domach. Co powinno znaleźć się w koszyczku? Umieszcza się w nim tradycyjne polskie potrawy, jaja, chleb, wędlinę, sól, chrzan, ciasto wielkanocne. Wielkanoc to najważniejsze święto chrześcijan, które w 2021 roku przypada 4 kwietnia. Wspólnie obchodzą je katolicy i prawosławni.
Czy jest to prawda? Z biologicznego punktu widzenia jak najbardziej tak, lecz ocena tego zjawiska w wymiarze zachowania czystości, jest sprzeczna. W kościele katolickim petting, tak samo jak każda inna czynność seksualna (np. masturbacja) pozamałżeńska jest uznawana za grzech – są to tak zwane grzechy nieczystości.
Quinque 13:30 Ślub kościelny mojej kuzynki odbywał się w piątek, i wesele też. Na początku wesela zapytałam ją, czy mają dyspensę na zabawę w piątek i na jedzenie mięsa. Powiedziała, że nic jej o tym nie wiadomo. Potem zapytałam się o to wujka i powiedział, że chyba nie. Nie chciałam robić przyrości młodym i zostałam na tym weselu chociaż wydawało mi się że powinnam iść do domu. Jak mnie ktoś poprosił do tańca, to tańczyłam. Mięso też jadłam. Czy mam grzech cięzki? Jeśli ksiądz zgodził się na ślub w piątek, to pewnie dyspensy też udzielił. W każdym razie udzielić nie było dyspensy, czy Twoją postawę można uważać za grzech ciężki? Nie. W takim wypadku grzechem ciężkim byłoby działanie wbrew prawu kościelnego z powodu pogardy dla tegoż prawa i prawodawcy. Ty brałaś w tym udział nie chcąc sprawić przykrości i - co pokazuje Twoje dopytywanie się - nie lekceważąć prawa...J.
Opuszczenie mszy nie jest grzechem, jeśli skłania ku temu ważny powód, jak np. choroba, konieczność opieki nad osobą obłożnie chorą czy niemowlęciem, kiedy jesteśmy w podróży lub przebywamy w miejscu, w którym dotarcie do kościoła jest znacznie utrudnione lub niemożliwe. Nie sposób omówić wszystkie przypadki, zostawia się
Jedzenie mięsa w piątek - grzechem? Autor Wiadomość Dołączył(a): Cz kwi 14, 2005 9:49Posty: 10063Lokalizacja: Trójmiasto I z tego wywodzisz obowiązek postu w piątki?Z tego, dosłownie, to by wynikało... że należało by cały czas pościć _________________Wiara polega na wierzeniu w to, czego jeszcze nie widzisz. Nagrodą wiary jest zobaczenie wreszcie tego, w co wierzysz. (św. Augustyn z Hippony)Było, więc jest... zawsze w Bożych rękach - blog | www Pt gru 17, 2010 11:30 nurhia Dołączył(a): So sty 23, 2010 14:42Posty: 695 Re: Jedzenie mięsa w piątek - grzechem? u mnie w domu nie je się mięsa w piątki tylko podczas Wielkiego Postu. tak się utarło i zostało. _________________Lwy pożrą Chrześcijan... a Pogan zadepczą słonie... Pt gru 17, 2010 13:29 ToMu Dołączył(a): Cz kwi 14, 2005 9:49Posty: 10063Lokalizacja: Trójmiasto Zuo...Przed chwilą zjadłem piersi indyka w panierce _________________Wiara polega na wierzeniu w to, czego jeszcze nie widzisz. Nagrodą wiary jest zobaczenie wreszcie tego, w co wierzysz. (św. Augustyn z Hippony)Było, więc jest... zawsze w Bożych rękach - blog | www Pt gru 17, 2010 13:52 Elbrus Dołączył(a): Pt lis 27, 2009 14:07Posty: 8227 Re: Jedzenie mięsa w piątek - grzechem? szumi napisał(a):U nas Episkopat podtrzymał ten zwyczaj i jest zakaz jedzenia mięsa w piątki (chyba, że wypadki w dany dzień uroczystość).Nie jest to post, a wstrzemięźliwość (abstynencja).A jak Episkopat (lub szerzej: Kościół) podchodzi do poszczenia piątkowego przez wegetarian?Czy oni nie jedząc mięsa cały czas wypełniają to przykazanie kościelne?No bo co to dla nich za wstrzemięźliwość? Co to za wyrzeczenie, skoro mięsa mogą nie tyle chcieć nie jeść co nawet nie znosić? _________________The first to plead is adjudged to be upright, until the next comes and cross-examines him.(Proverbs 18:17)Słuszna decyzja podjęta z niesłusznych powodów może nie być słuszna.(Weatherby Swann)Ciemny lut to skupi.(Bardzo Wielki Elektronik) Pt gru 17, 2010 15:52 szumi Moderator Dołączył(a): Pt sty 04, 2008 22:22Posty: 5619 Re: Jedzenie mięsa w piątek - grzechem? Prawo kościelne w Polsce mówi o powstrzymywaniu się od pokarmów nie jedząc mięsa w piątek wypełniają ten zapis. Choć nie jest to dla nich żadne wyrzeczenie. Dlatego z własnego poczucia potrzeby umartwienia piątkowego powinni nałożyć na siebie dodatkowe przejawy umartwienia (np. rezygnację z jakiejś ulubionej roślinki ).Tak samo i człowiek, który je mięso, w piątek ma obowiązek powstrzymać się od tego pokarmu. Ale doskonale wiemy, że można bez mięsa urządzić bardzo wystawny obiad, podczas którego napcha się człowiek tak, że od stołu ciężko tyłek choć mamy obowiązek powstrzymać się od potraw mięsnych w piątki, to jednak nie musi (i chyba nie powinno) być to jedynym przejawem postnego charakteru tego dnia. Ten przepis prawny nie ma być jakimś szczytem heroizmu - jakby bez mięsa nie dało się żyć - ale ma być tylko przypomnieniem o tym, że piątek jest nieco innym dniem w tygodniu i być przyczynkiem do właściwego przeżycia tego - nie wiem tylko dlaczego tak szczycisz się tym, że łamiesz prawo kościelne? Przypomnę: to jest grzech. _________________Η αληθεια ελευθερωσει υμας... Veritas liberabit vos... Prawda was wyzwoli... (J 8, 32b) Pt gru 17, 2010 18:21 kropeczka_ns Dołączył(a): Wt mar 17, 2009 18:36Posty: 2041 Re: Jedzenie mięsa w piątek - grzechem? szumi poruszył ważną kwestię. Mój śp Dziadek, bardzo dobry człowiek nigdy nie jadł w Wielki Piątek śledzia. Dlaczego? Bo śledzie bardzo lubił. To nie byłby dla niego post, jeść ulubioną potrawę. Kiedyś włączyłam radio w Środę Popielcową. Nadawali wywiad z szefem kuchni jakiejś restauracji czy hotelu w Warszawie i on opowiadał jakie to "postne" potrawy przygotował jego lokal. Poprostu szczyt hipokryzji. Te "postne" dania były tak ekskluzywne, drogie i zapewne smaczne bardzo (zwłaszcza że ja lubię rybki ) że idea postu wogóle przestawała tu istnieć. Moja Babcia a potem Mama nigdy w Wielki Piątek czy Środę Popielcową nie gotowała obiadu. Jedliśmy najprostsze potrawy jak wyżej wspomniany śledź z chlebem (ale nie wyszukana sałatka), dzieci kanapkę z serem czy dzemem. Pośclili wszyscy nawet malutkie dzieci. Nie jadło się ciast czy słodyczy, nie włączało się telewizji, nie puszczało muzyki. Takie pamiętam Wielkie Piątki z dzieciństwa- post, jednak ten lekki głód:) , adoracja w kościele do późnej nocy. W Wielką Sobotę po wieczornej mszy mama zwykle wyciągała placki wielkanocne i można było jeść słodkie. A wędlinę dopiero w Wielkanoc na śniadaniu:) _________________Ania So gru 18, 2010 14:01 Szarotka Dołączył(a): Cz wrz 10, 2009 4:54Posty: 707 Re: Jedzenie mięsa w piątek - grzechem? Dziwne założenie, że wegetarianin nie lubi nie jem mięsa od 7 lat, a uwielbiam (uwielbiałam) je! Śni mi się po nocach, nie jestem w stanie stać obok grilla (zapach!!!), ani patrzeć jak ktoś je kiełbaskę, kabanosa, parówkę.. Zżera mnie zazdrość i zalewa z sobą każdego dnia od nowa. So gru 18, 2010 22:42 Elbrus Dołączył(a): Pt lis 27, 2009 14:07Posty: 8227 Re: Jedzenie mięsa w piątek - grzechem? Szarotka napisał(a):Dziwne założenie, że wegetarianin nie lubi takiego załeżenia nie przyjął (na pewno nie ja).Szarotka napisał(a):Śni mi się po nocachSzarotka napisał(a):Walczę z sobą każdego dnia od spokojnych nocy i wielu sukcesów w tej walce. _________________The first to plead is adjudged to be upright, until the next comes and cross-examines him.(Proverbs 18:17)Słuszna decyzja podjęta z niesłusznych powodów może nie być słuszna.(Weatherby Swann)Ciemny lut to skupi.(Bardzo Wielki Elektronik) N gru 19, 2010 10:44 kropeczka_ns Dołączył(a): Wt mar 17, 2009 18:36Posty: 2041 Re: Jedzenie mięsa w piątek - grzechem? to dlaczego nie jesz jesli lubisz? Ja tego nigdy nie rozumiałam.... _________________Ania Wt gru 21, 2010 10:13 Tomek__ Dołączył(a): Wt gru 21, 2010 11:17Posty: 21 Re: Jedzenie mięsa w piątek - grzechem? Przykazania Kościelne są tak samo ważne jak przykazania Boże. Jezus Chrystus dał swemu Kościołowi moc ustanawiania takich przykazań. "Co zwiążecie na ziemi będzie związane w niebie".Nawiasem wspomnę, że w cnm dwóch objawieniach (które oczywiście nie należą do depozytu wiary) jest też o tym mowa, że tak jest, ale to już inna Emmerich o tym też pisze. Wt gru 21, 2010 11:21 Szarotka Dołączył(a): Cz wrz 10, 2009 4:54Posty: 707 Re: Jedzenie mięsa w piątek - grzechem? kropeczka_ns napisał(a):to dlaczego nie jesz jesli lubisz? Ja tego nigdy nie rozumiałam....Bo nie chcę jeść zwierząt (a przynajmniej większości - bo jem ryby - nie powiem, żebym się z tym super dobrze czuła, ale..).Większość ludzi nie zjadła by własnego psa (poza sytuacjami ekstremalnymi) nawet jeśli byłby pyszny. Ja czuję to samo ale w wersji rozszerzonej na obce zwierzęta także. Widziałam na własne oczy jak cierpią, jak są zabijane w rzeźni, jak robi się z nich kiełbasę, szynkę, pasztet...Nie chcę brać w tym udziału i to jest moja decyzja że ciało jak to ciało - kocha dobre jedzonko i się nieco buntuje - trudno. Katolik umie się decydować na okresową wstrzemięźliwość, nawet jeśli lubi seks - bo chce żyć w zgodzie z własnym żeby żyć z nim w zgodzie muszę zrezygnować z mięsa, choć je jeszcze byłam praktykującą katoliczką - starałam się nie jeść w piątek ryby - Kotlet sojowy czy jajko jest mniejszym rarytasem i odmówienie sobie ryby było moim postem. Wt gru 21, 2010 23:36 Elbrus Dołączył(a): Pt lis 27, 2009 14:07Posty: 8227 Re: Jedzenie mięsa w piątek - grzechem? Szarotka napisał(a):Bo nie chcę jeść zwierząt (a przynajmniej większości - bo jem ryby - nie powiem, żebym się z tym super dobrze czuła, ale..).Większość ludzi nie zjadła by własnego psa (poza sytuacjami ekstremalnymi) nawet jeśli byłby pyszny. Ja czuję to samo ale w wersji rozszerzonej na obce zwierzęta także. Widziałam na własne oczy jak cierpią, jak są zabijane w rzeźni, jak robi się z nich kiełbasę, szynkę, pasztet...Nie chcę brać w tym udziału i to jest moja decyzja więc mimo to jesz ryby? Jakie ale...?Czy nie przyczyniasz się tym do ich (okrutnego czasem) zabijania?Czy one nie są żywymi i odczuwającymi ból stworzeniami?świąteczna rybka na złoto _________________The first to plead is adjudged to be upright, until the next comes and cross-examines him.(Proverbs 18:17)Słuszna decyzja podjęta z niesłusznych powodów może nie być słuszna.(Weatherby Swann)Ciemny lut to skupi.(Bardzo Wielki Elektronik) Śr gru 22, 2010 9:30 Szarotka Dołączył(a): Cz wrz 10, 2009 4:54Posty: 707 Re: Jedzenie mięsa w piątek - grzechem? Tak, mam wyrzuty sumienia (karpi nie jem).Dlatego staram się je jeść dość jem, dlatego, że tak postanowiłam. Swoją granicę postawiłam tu na tym etapie swojego życia. Wcześniej była ona w innym 20 lat temu nie jadłam tylko koni i królików. Ok 15 lat temu dołączyły owce i cielęta. Za parę lat całe lata i dołączyłam świnie oraz kaczki i indyki. Długo pozostawała reszta drobiu oraz ryby, aż dojrzałam do rezygnacji z całości ryby (z wyjątkiem karpia). Jako kolejny etap do etapem będą jaja z wolnego wybiegu tylko (teraz jem także ściółkowe, czasem zwykłe z chowu klatkowego).Myślę, że zanim umrę zdążę do tego dojść. Nie martw się. Stosuję metodę małych kroczków. Tylko dlatego to się udaje. Inaczej bym nie robimy OT. Jeśli jeszcze coś ktoś chce wiedzieć, to proszę o PW. Ostatnio edytowano Śr gru 22, 2010 10:54 przez Szarotka, łącznie edytowano 1 raz Śr gru 22, 2010 10:47 agvis Dołączył(a): Cz lip 08, 2010 13:25Posty: 975 Re: Jedzenie mięsa w piątek - grzechem? Rozumiem Cię, Szarotko. Ja porzuciłam czerwone mięso ze względów zdrowotnych, by sobie regularnie nie szkodzić. A uwielbiałam je i ciężko było mi wytrzymać bez. Teraz nawet schabowy mi śmierdzi:) Jem tylko wtedy, gdy jestem gościem i nie chcę robić przykrości o posty piątkowe chodzi, mimo wielkiego szacunku do naszego Kościoła, też nie rozumiem, skąd wynika, że to grzech. Kwestia samych przykazań kościelnych mnie nie przekonuje... Śr gru 22, 2010 10:54 Szarotka Dołączył(a): Cz wrz 10, 2009 4:54Posty: 707 Re: Jedzenie mięsa w piątek - grzechem? Wg mnie KK trochę za bardzo stosuje metodę samego się podkreślać jak wielkim dobrem jest post.. a nie jak wielkim grzechem jest jego brak (i tak w każdej kwestii). Śr gru 22, 2010 10:56 Wyświetl posty nie starsze niż: Sortuj wg .
  • w67sjt754r.pages.dev/217
  • w67sjt754r.pages.dev/311
  • w67sjt754r.pages.dev/207
  • w67sjt754r.pages.dev/375
  • w67sjt754r.pages.dev/37
  • w67sjt754r.pages.dev/272
  • w67sjt754r.pages.dev/348
  • w67sjt754r.pages.dev/277
  • w67sjt754r.pages.dev/168
  • czy jedzenie mięsa w piątek to grzech ciężki